Kontynuujemy naszą przygodę z analizą techniczną spółek giełdowych. Tym razem postanowiłem sprawdzić, co takiego dzieje się w branży informatycznej. Jedną ze spółek, które mocniej przykuły moją uwagę okazał się być Comarch. Dlaczego? Zapraszam do lektury!
Na początek rzućmy okiem na wykres:
Szczególnie na wykresie zainteresował mnie układ potencjalnej korekty prostej ABC, który wyrysował się w okresie listopad 2013 – styczeń 2014. Warto zauważyć, że hipotetyczny dołek fali C wypada w nie tak do końca przypadkowym miejscu. Okazuje się bowiem, że jest to silne wsparcie geometryczne. Wyznaczone jest ono przez zniesienie 38,2% ruchu wzrostowego z okresu wrzesień 2011 – listopad 2013 roku oraz przeniesienie ok. 100% wysokości potencjalnej fali A w relacji do potencjalnej fali C. Można zatem przypuszczać, że najgorsze jest już za nami… Ale…
Niepokojące jest jednak to, że we wspomnianym hipotetycznym dołku fali C nie pojawiła się żadna pro wzrostowa formacja. Co gorsza, nie uaktywnił się tam również handel. Niewykluczone zatem, że spadki się jeszcze pogłębią. Bardzo możliwe, że fala przeceny sięgnie rejonów okrągłej wartości 75 zł za jedną akcję, gdzie zlokalizowane jest zniesienie połowy całego, kilkuletniego ruchu wzrostowego. Warto zatem jeszcze wstrzymać się z zajmowaniem pozycji na Comarchu. Ewentualnie trzeba się liczyć z tym, że po otwarciu pozycji przez kilka tygodni można być na sporym minusie i dopiero później zacząć wychodzić na prostą.
Najważniejszymi wsparciami są kolejno 80 i 75 zł, a oporami 87 i 90 zł za jedną akcję.