Od czasu poprzedniej analizy technicznej linia frontu przesunęła się nieco na południe. Indeks WIG30 stracił 35,95 pkt., czyli 1,36%, a kontrakty terminowe na WIG20 obsunęły się o 44 pkt., co przekłada się na 1,78% zjazd. A czego możemy spodziewać się po rynku w najbliższym czasie?
Na pierwszy ogień weźmy indeks WIG30, spójrzmy na wykres:
Początek listopada niestety nie należał do zbyt udanych dla strony popytowej. W efekcie mocniejszego kontrataku niedźwiedzi wartość indeksu bardzo szybko spadła o 60 pkt. W okolicach 2580 pkt. byki jednak postanowiły się przeciwstawić dominacji strony podażowej. Co ciekawe, rejony te już kolejny raz okazały się istotnym lokalnym bastionem obronnym. Można zatem zaryzykować stwierdzenie, że spadek poniżej tej wartości otworzy sprzedającym drogę w kierunku 2525 pkt. Z kolei z drugiej strony najbliższym oporem jest poziom 2620 pkt., a kolejnym okrągłe 2650 pkt.
Rzućmy jeszcze okiem na rynek terminowy:
W przypadku rynku terminowego walki od pewnego czasu toczą się o bardzo ważny poziom, jaki stanowi okrągła wartość 2400 pkt. Zejście poniżej tego poziomu powinno pogłębić spadki przynajmniej do poziomu 2350 pkt.
Moim zdaniem możemy się spodziewać ciągłych spadków, ale niezbyt silnych, mimo rosnących giełd zachodnich. Nie wynika to z analizy technicznej, ale otoczenia i nastrojów.