Niedzielna Analiza Techniczna – tydzień 45. 2013

Niestety atmosfera wyprzedaży towarzyszyła nam i w ostatnim tygodniu. W tym czasie WIG30 stracił 22,49 pkt., czyli 0,84%, a kontrakty terminowe na WIG20 obsunęły się o 13 pkt., co przekłada się na 0,51% spadek. Czy ten stan rzeczy utrzyma się w najbliższym czasie? Zapraszam do lektury!

Na początek rzućmy okiem na wykres indeksu WIG30:

Analiza techniczna i prognozy dla WIG30
Analiza techniczna i prognozy dla WIG30; Notowania dzienne; Styczeń – listopad 2013; Źródło: stooq.pl

Ostatnich kilka dni upłynęło nam pod znakiem walki o istotny poziom wsparcia, jakim jest okrągła wartość 2650 pkt. Teoretycznie można przyjąć, że piątkowa sesja przyniosła pewną niewielką szansę na koniec spadków. Pojawiła się bowiem trochę naciągana formacja młotka. Sytuacja byłaby zdecydowanie bardziej jednoznaczna, gdyby rysowaniu formacji towarzyszył wzmożony obrót. Tak niestety się nie stało… W związku z tym nie możemy wykluczyć pogłębienia fali wyprzedaży. Pragnę jednak zwrócić Waszą uwagę na to, że ostatnim spadkom towarzyszy niewysoki obrót. Świadczy to o tym, że najprawdopodobniej trend wzrostowy powinien zostać utrzymany.

Ewentualne przebicie poziomu 2650 pkt. może pogłębić falę wyprzedaży do okolic 2600 pkt. W tych rejonach znajduje się bowiem zdecydowanie najsilniejsze wsparcie w okolicy. Spadek poniżej tej wartości niestety może zaburzyć perspektywy utrzymania trendu wzrostowego. Natomiast z drugiej strony, najbliższym oporem jest poziom 2730 pkt. Wybicie ponad tę wartość otworzy nam drogę w kierunku przynajmniej 2800 pkt.

Spójrzmy jeszcze na wykres kontraktów terminowych na WIG20:

Analiza techniczna i prognozy dla kontraktów terminowych na WIG20
Analiza techniczna i prognozy dla kontraktów terminowych na WIG20; Notowania dzienne; Styczeń – listopad 2013; Źródło: stooq.pl

Rynek terminowy zachowuje się jakby trochę lepiej niż WIG30. W tym przypadku mamy bowiem nieco większe szanse na odbicie. Na korzyść tego stwierdzenia przemawia fakt, że potencjalna formacja młotka prezentuje się odrobinę wyraźniej. Dodatkowo, jej minimum zahacza o psychologiczną wartość 2500 pkt. Jakby tego było mało, to wysokość ostatniego spadku jest niemalże identyczna, jak korekt z końca września i połowy października. Możemy zatem zaryzykować stwierdzenie, że tutaj potencjalnie najgorsze mamy już za sobą.

Najbliższym wsparciem jest psychologiczna wartość 2500 pkt., a najważniejszym 2400 pkt. Z kolei najbliższym oporem jest okrągły poziom 2600 pkt. Jego przebicie otworzy nam drogę w kierunku przynajmniej 2650 pkt.

Dodaj komentarz