Ostatnich kilka dni upłynęło rodzimym inwestorom giełdowym pod znakiem kontrataku strony podażowej. Indeks WIG30 stracił w tym czasie 32,82 pkt., czyli 1,25%, a kontrakty terminowe na WIG20 obsunęły się o 36 pkt., co przekłada się na 1,47% zjazd. Tym sposobem zbliżyliśmy się na wyciągnięcie ręki do lokalnych poziomów wsparć. Czy to znaczy, że korekta ma się ku końcowi? Zapraszam do lektury najnowszej analizy technicznej indeksu WIG30 i kontraktów terminowych na WIG20!
Na początek przyjrzyjmy się indeksowi WIG30:
W ubiegłym tygodniu niedźwiedzie konsekwentnie spychały rynek w rejony istotnych poziomów wsparć, o których wspominałem w zeszłotygodniowej analizie technicznej. Co ciekawe, zjazd ten przypomina kształtem schemat korekty prostej ABC. Niemniej za wcześnie jeszcze, aby można było stwierdzić, że takowa już się zakończyła. Brakuje bowiem najważniejszego elementu, który mógłby o tym świadczyć…
Mam tutaj na myśli brak formacji pro wzrostowej. W związku z tym, bardzo możliwe, że korekta się pogłębi. Punktem zwrotnym może być najniższe wsparcie, które zlokalizowane jest w rejonach 2580 pkt. Jeżeli w tych rejonach pojawiłaby się pozytywna formacja, wówczas z dużą dozą prawdopodobieństwa będziemy mogli stwierdzić, że byki przejmą inicjatywę. Potencjalny punkt docelowy stanowi przynajmniej okrągła wartość 2700 pkt.
Najbliższym poziomem oporu pozostaje 2650 pkt. Jest to zarazem ostatnia bariera przed wspomnianą wartością 2700 pkt.
Sprawdźmy teraz, jak rozwija się sytuacja na rynku terminowym:
Kontrakty terminowe konsekwentnie zmierzają w kierunku bardzo ważnego wsparcia, jakie wyznacza okrągła wartość 2400 pkt. Bardzo możliwe, że już w przeciągu najbliższych dni uda nam się dotrzeć do tego poziomu i podjąć kluczową decyzję odnośnie dalszych losów kontraktów terminowych na WIG20. Do tego czasu odradzam zajmowanie jakichkolwiek pozycji. Pierwszą okazją do przyłączenia się do rynku może być deklaracja rynku w rejonach wspomnianego poziomu 2400 pkt.