Czy to już koniec spadków na ropie?

Wygląda na to, że mamy spore szanse na wyhamowanie spadków na rynku ropy naftowej, a przynajmniej na ropie typu crude. Nie musi to jednak oczywiście oznaczać, że czarne złoto zacznie z dnia na dzień dynamicznie rosnąć. Niemniej możemy zaryzykować stwierdzenie, że nowych minimów w perspektywie średnioterminowej już nie powinna ustanawiać. Dlaczego? Zapraszam do lektury!

Na początek proponuję, abyśmy spojrzeli na wykres w skali tygodniowej:

Wykres Crude Oil Future; Notowania tygodniowe; Październik 2008 – lipiec 2012; Źródło: stooq.pl

Pierwszą bardzo ważną informacją, wskazująca na koniec spadków na rynku ropy jest pojawienie się pozytywnej formacji przenikania na wykresie tygodniowym pod koniec czerwca bieżącego roku. Jednak to nie wszystko, proszę zauważyć, że miejsce, w którym się ona pojawiła nie jest tak do końca przypadkowe. Okazuje się bowiem, że nasza formacja narysowała się najprawdopodobniej w dołku potencjalnej fali C korekty płaskiej ABC.

Warto również zauważyć, że cena ropy typu crude przebiła dzisiaj bardzo ważny poziom oporu, jakim jest maksimum negatywnej formacji spadającej gwiazdy (88,95 dolarów za baryłkę), która pojawiła się na wykresie 5 lipca bieżącego roku. Mamy zatem kolejny solidny argument przemawiający na korzyść zakończenia spadków.

Obecnie najważniejszym oporem jest okrągła wartość 90 dolarów za baryłkę. Co ciekawe, poza psychologicznym wydźwiękiem tej wartości znajduje się tam również ważne zniesienie geometryczne. Jest nim zniesienie 38,2% ruchu spadkowego z okresu luty – czerwiec bieżącego roku. Rzućmy okiem na wykres w skali dziennej:

Wykres Crude Oil Future; Notowania dzienne; Styczeń – lipiec 2012; Źródło: stooq.pl

Nie będę też ukrywać, że we wspomnianych rejonach spodziewam się poważniejszego kontrataku strony podażowej. Nie zmienia to jednak faktu, że po prawdopodobnej niedźwiedziej nawałnicy byki znowu powinny przejąć kontrolę nad ropą i wyciągnąć jej kurs znacznie wyżej.

Ciekawymi miejscami docelowymi są rejony 97,5 dolarów za baryłkę, gdzie znajduje się zniesienie 61,8% wspomnianego ruchu spadkowego oraz psychologiczna wartość 100 dolarów za baryłkę. Z kolei najsilniejszym wsparciem w rejonie jest poziom 92 dolarów za baryłkę ropy.

Dodaj komentarz