Ostatnich kilka dni niestety nie należało dla zbyt udanych dla rodzimych inwestorów giełdowych. Flagowy indeks warszawskiej giełdy na przestrzeni ostatnich dwóch tygodni stracił 24,91 pkt., czyli 1,06%, a kontrakty terminowe na WIG20 obsunęły się o 3 pkt., co przekłada się na symboliczny 0,13% zjazd. Nie zmienia to jednak faktu, że wydarzeniem w omawianym okresie była skuteczna obrona psychologicznej wartości 2300 pkt. Czy to znaczy, że najgorsze jest już za nami? Zapraszam do lektury najnowszej Niedzielnej Analizy Technicznej!
Na początek, tradycyjnie już weźmy pod lupę rynek bazowy. Spójrzmy na wykres indeksu WIG20:
Tak jak wspomniałem we wstępie. Wydarzeniem ostatnich dni była skuteczna obrona bardzo ważnego oporu, jakim jest psychologiczna wartość 2300 pkt. Co prawda, nie pojawiła się przy tej okazji żadna pozytywna formacja. Niemniej pojawiły się pewne przesłanki, które mogą przemawiać na korzyść przynajmniej chwilowego ocieplenia atmosfery. Mam tutaj na myśli fakt, że spadek z okresu kwiecień – czerwiec bieżącego roku możemy podzielić na pięć potencjalnych fal. Na korzyść tej tezy przemawia choćby to, że potencjalne fale numer 2 i 4 są zbliżonej wysokości.
Przyjmując takie założenie, możemy podejrzewać, że fala spadków już się zakończyła, a co za tym idzie w najbliższym czasie powinniśmy być świadkami poważniejszego odbicia. Potencjalnym miejscem, do którego kurs mógłby dotrzeć, to rejony psychologicznej wartości 2400 pkt. Co ciekawe, poza psychologicznym wydźwiękiem tej wartości, o jej znaczeniu świadczy także fakt, że nieopodal niej znajduje się zniesienie 38,2% wspomnianego przed chwilą ruchu spadkowego.
Najbliższym poziomem oporu jest wartość 2370 pkt. Natomiast kolejnymi wspomniane 2400 pkt., oraz 2460 pkt., czyli rejony zniesienia 61,8% spadku z okresu kwiecień – czerwiec 2015 roku. Natomiast wsparciem poziom 2300 pkt.
Sprawdźmy jeszcze, jak rozwija się sytuacja na rynku terminowym:
W przypadku rynku terminowego najważniejszym wydarzeniem ostatnich dni był słynny dzień trzech wiedźm. Warto tutaj zauważyć, że zbiegł się on ze skuteczną obroną psychologicznej wartości 2300 pkt. Co ciekawe, przy tej okazji pojawiła się także nieśmiała formacja przenikania. Można zatem zaryzykować stwierdzenie, że w przypadku rynku terminowego najgorsze jest już za nami. Wobec tego potencjalnie w najbliższej przyszłości powinniśmy ruszyć w kierunku (przynajmniej) 2400 pkt.
Najbliższymi oporami są kolejno 2375 pkt. oraz 2400 pkt. Skuteczne przebicie tego drugiego otworzyłoby nam drogę w kierunku przynajmniej 2450 pkt. Z drugiej strony najważniejszym wsparciem jest psychologiczna wartość 2300 pkt.