Ostatnie tygodnie niestety nie należą do zbyt udanych dla rodzimego rynku kapitałowego. Flagowy indeks warszawskiej GPW konsekwentnie obsuwa się w kierunku południowym. Jak długo ten stan rzeczy będzie się jeszcze utrzymywać, czy są szanse na rychły powrót do wzrostów? Zapraszam do lektury najnowszej Niedzielnej Analizy Technicznej!
Na pierwszy ogień, tradycyjnie weźmy indeks WIG20. Spójrzmy zatem na wykres:
Od kilku tygodni jesteśmy świadkami zaciekłej walki o najważniejszy poziom wsparcia w okolicy, czyli o psychologiczną wartość 2000 pkt. Póki co bykom udawało się wychodzić obronną ręką z każdego szturmu, który przypuszczała strona niedźwiedzia. Niemniej, w mojej opinii niebawem ta sytuacja się zmieni. Powiem więcej, zaryzykuję stwierdzenie, że im szybciej podaż przebije poziom 2000 pkt., tym… lepiej dla całego rynku. Otóż w moim odczuciu poziom ten prędzej czy później zostanie przebity, a trwała zmiana trendu na wzrostowy nastąpi w nieco niższych rejonach cenowych.
Paradoksalnie zatem, im szybciej rynek przebije wspomniane wsparcie tym dla rynku, czyli dla nas, lepiej. Przynajmniej z psychologicznego punktu widzenia. Spadek poniżej poziomu 2000 pkt. powinien znacznie popsuć pozytywne nastawienie do rynku wśród rodzimych inwestorów. Pojawić się tym samem powinien w ich oczach strach, który jest najlepszym weryfikatorem tego, czy możemy możemy zawracać na północ, czy może jeszcze nie. Jak to bowiem mawiał Warren Buffet: „Drżyj, gdy inni są zachłanni. Bądź zachłanny, gdy inni drżą”. Krótko mówiąc, strach wśród większości inwestorów sprzyja budowaniu hossy.
Warto zatem jeszcze spróbować wyznaczyć miejsce, do którego powinien dotrzeć i od którego może się odbić. Pod tym kątem bardzo interesujące są rejony 1900-1920 pkt. (C1). W okolicach tych zbiega się bowiem kilka istotnych wsparć geometrycznych. Do najważniejszych z nich należą zniesienie 61,8% całego ruchu wzrostowego z okresu luty 2009 – kwiecień 2011 oraz przeniesienie 76,4% wysokości hipotetycznej dużej fali A. Kolejnym istotnym poziomem jest okrągła wartość 1800 pkt. (C2). Natomiast ostatnim rejony 1650 – 1700 pkt. (C3), czyli zniesienie 76,4% całego wspomnianego kilkuletniego ruchu wzrostowego oraz przeniesienie całej wysokości hipotetycznej fali A.
Z drugiej strony, najbliższy poziom oporu stanowi okrągła wartość 2200 pkt.
Sprawdźmy jeszcze, jak rozwija się sytuacja na rynku terminowym:
Byki na rynku kontraktów terminowych na WIG20 również stawiają dzielnie opór niedźwiedziej nawałnicy. Niemniej i w tym przypadku podejrzewam, że niebawem zostaną zmuszone do ucieczki. Pierwszym wsparciem, w którym mogą odrodzić ich zdolności obronne, jest wartość 1900 pkt. Kolejnymi natomiast okrągłe wartości 1800 i 1700 pkt. Z kolei najbliższy poziom oporu stanowi wartość 2200 pkt.