Za nami całkiem przyzwoity tydzień. Indeks WIG30 podskoczył o 44,12 pkt., czyli o 1,79%, a kontrakty terminowe na WIG20 zyskały 52 pkt., co przekłada się na 2,23% wzrost. Można zatem odnieść wrażenie, że OFE-nsywa już się zakończyła. Czy jednak aby na pewno?
Na pierwszy ogień tradycyjnie weźmy indeks WIG30:
W poprzedniej analizie technicznej WIG30 zwróciłem uwagę na wykreślenie dość niemrawej, pozytywnej formacji młotka. Okazuje się, że podczas kolejnej sesji popytowa część rynku potwierdziła swoje pro wzrostowe aspiracje. Pojawiła się bowiem na wykresie dziennym w poniedziałek duża biała świeczka, która wraz z poprzednimi dwoma ładnie układa się w pozytywną formację gwiazdy porannej. Można zatem odnieść wrażenie, że coś drgnęło. Przynajmniej z psychologicznej perspektywy, ponieważ obroty w dalszym ciągu przemawiają na korzyść niedźwiedzi.
Moim skromny zdaniem obserwowane w ostatnich dniach odbicie, jest jedynie chwilą wytchnienia dla rodzimych inwestorów giełdowych. Chwilą, po której nadejdzie jeszcze jedno uderzenie strony podażowej. Nie wydaje mi się jednak, aby owo uderzenie miało być silne. Spodziewałbym się raczej zjazdu do okolic 2450 – 2400 pkt. Z zaznaczeniem, że ten niższy poziom wydaje się być zdecydowanie bardziej realnym w kontekście punktu zwrotnego. Z kolei najbliższy opór stanowi wartość 2575 pkt.
Rzućmy jeszcze okiem na rynek terminowy:
Kontrakty terminowe na WIG20 również mogą się pochwalić pozytywną formacją gwiazdy porannej. Co więcej, w tym przypadku widać wzmożone zainteresowanie rynkiem. Wprawdzie nie jest to jeszcze spektakularny wzrost intensywności handlu, niemniej można odnieść wrażenie, że coś drgnęło. Szkoda tylko, że i w tym przypadku pod koniec tygodnia podaż znowu zaczęła dochodzić do głosu.
Podejrzewam zatem, że nadchodzący tydzień powinien upłynąć nam pod dyktando strony podażowej. Najbliższym wsparciem jest okrągła wartość 2350 pkt., a kolejnym 2300 pkt. Przebicie tej drugiej otworzy niedźwiedziom drogę w kierunku okolic 2280 pkt., gdzie zlokalizowane jest zniesienie 61,8% ruchu wzrostowego z okresu czerwiec – listopad 2013 roku. Z drugiej strony najbliższy opór stanowi wartość 2450 pkt.
Witam serdecznie
Chciałbym sie zapytać o los firmy Elzab. Do konca ubiegłego roku cały czas rosną a od tego roku spada. Co ciekawe zawsze były małe obroty i małe zainteresowanie tą spółką a teraz są wieksze obroty i społka spada. Jestem ciekawy Pana zdania na ten temat. Ostnio jak sie pytałem Pana o Elzab to trafił Pan w dziesiątke, przewidział Pan doskonale losy Elzabu, może tym razem wspomoże Pan swoją informcja?
Pozdrawiam
Daniel Seizew
Witam Pana,
cieszę się, że mogłem pomóc 🙂 Faktycznie, obroty ostatnio nieco wzrosły. Niestety nadal są one relatywnie niskie i z tego powodu do Giełdowej Analizy Technicznej, czy Rynku akcji spółka się nie klasyfikuje. Odpowiem zatem tak, jak poprzednio, czyli w komentarzu:
Niepokojące jest to, że wzmożony handel towarzyszył spadkom. Widać zatem, że ktoś pozbywał się akcji. Podejrzewam jednak, że jest to realizacja części zysków, która niebawem powinna się skończyć. Tym bardziej, że można zauważyć, iż komuś nadal zależy na tym, aby spółka zbytnio nie ciążyła mu w portfelu. Mam tutaj na myśli wyciąganie w ostatnich dniach kursu na zamknięciu jedną akcją. Odczytuję to jako oznakę tego, że komuś nadal zależy na dobrej cenie tej spółki 😉
Pierwszym istotnym wsparciem są okolice psychologicznej wartości 5 zł za jedną akcję. Wydaje mi się jednak, że podaż ściągnie kurs poniżej tego poziomu. Bardzo możliwe, że punkt zwrotny nastąpi dopiero w okolicach 4,5-4,6 zł. Wątpię także, aby kurs miał spaść do rejonów 4-4,1 zł.
Z punktu widzenia teorii fal Elliotta potencjalnie znajdujemy się w dużej fali A.
Pozdrawiam