Za nami stosunkowo kiepski tydzień dla rodzimych inwestorów giełdowych. Indeks WIG30 stracił 19,48 pkt., czyli 0,76%, a kontrakty terminowe na WIG20 32 pkt., co przekłada się na 1,34% zjazd. Można jednak zaryzykować stwierdzenie, że wszystko idzie zgodnie z planem. Czy to znaczy, że niebawem „promocje giełdowe” powinny się już skończyć?
Na początek rzućmy okiem na wykres WIG30:
Patrząc na ostatnie poczynania najnowszego indeksu warszawskiej Giełdy Papierów Wartościowych można odnieść wrażenie, że udało nam się wykreślić hipotetyczne fale A i B. Jeżeli rzeczywiście tak jest, to najbliższych kilka dni powinno nam upłynąć pod znakiem kolejnej fali wyprzedaży, czyli potencjalnej fali C. Niewykluczone nawet, że owa fala C zawita w rejony psychologicznej wartości 2500 pkt.
Na korzyść tezy o pogłębieniu spadków wskazuje kilka rzeczy. Przede wszystkim, w dalszym ciągu wśród inwestorów giełdowych utrzymuje się stosunkowo duży optymizm. Co prawda, w ostatnim tygodniu pozytywne nastroje wg. Indeksu Nastroju Inwestorów nieco spadły, niemniej w mojej opinii w dalszym ciągu są one zbyt wysokie. Przydałoby się zatem jeszcze trochę przestraszyć tę mniej doświadczoną część rynku.
Dodatkowo, za pogłębieniem spadków, przemawia fakt, że obecny kształt korekty nie za bardzo wpisuje się w klasyczny układ ABC. Nie bez znaczenia jest także kwestia tego, że nie pojawiła się jeszcze żadna pozytywna formacja, która mogłaby wyznaczyć dołek potencjalnej fali C. Można zatem odnieść wrażenie, że kolejne spadki wiszą jeszcze w powietrzu.
Najważniejszym wsparciem jest psychologiczna wartość 2500 pkt., a najbliższym 2520 pkt. Z drugiej strony najbliższym oporem jest okrągły poziom 2600 pkt, a najważniejszym 2630 pkt.
Sprawdźmy teraz, jak rozwija się sytuacja na rynku kontraktów terminowych na WIG20:
W tym przypadku również możemy mówić o wiszącej w powietrzu fali C. Niemniej tutaj skala przeceny powinna być już nieco mniejsza. Najważniejsze wsparcie znajduje się bowiem nieco bliżej piątkowego zamknięcia, a mianowicie w rejonach 2350 pkt. Natomiast kluczowym oporem w dalszym ciągu pozostaje ekstremum potencjalnego układu trzech małych Indian.