Trzeci wzrostowy tydzień z rzędu za nami. Na przestrzeni ostatnich kilku dni flagowy indeks rodzimej giełdy akcji zyskał 31,32 pkt., czyli 1,3%, a kontrakty terminowe na WIG20 podskoczyły o 36 pkt., co przekłada się na 1,52% wzrost. Rodzimi inwestorzy giełdowi nie mają zatem zbyt wielu powodów do narzekań. Pytanie tylko na jak długo…
Na pierwszy ogień weźmy WIG20, spójrzmy na jego wykres:
Ostatnich kilka dni upłynęło nam przede wszystkim na próbie przypuszczenia ataku na psychologiczną wartość 2500 pkt. Pierwsza szturm niestety zakończył się fiaskiem. Podaż dość szybko ruszył z kontratakiem i niewiele brakowało, aby nie zostawiła przy tej okazji negatywnej formacji spadającej gwiazdy na wykresie dziennym. Niewykluczone jednak, że w najbliższym tygodniu popyt spróbuje jeszcze raz zaatakować okrągłą wartość 2500 pkt.
Pozwolę sobie jednak zwrócić uwagę na to, że znaleźliśmy się w tym tygodniu w rejonie bardzo ważnym dla rynku. Bardzo realne jest zatem widmo zatrzymania linii frontu w tych okolicach na nieco dłużej niż kilka dni. Podejrzewam, że najbliższe 2-3 tygodnie powinny upłynąć pod znakiem nerwowych przepychanek na linii popyt – podaż. Niestety w sytuacji, w której nie pojawi się poważny wzrost wolumenu, to raczej mizerne są perspektywy utrzymania północnego kierunku marszu w najbliższych miesiącach,
Oczywiście zdobyte poziomy mogą zostać utrzymane przy znikomym wolumenie w najbliższym czasie, ale nie liczyłbym tutaj na trwałość ewentualnie budowanego następnie ruchu wzrostowego. Możemy jedynie liczyć na to, że na początku września na parkiecie ponownie pojawi się handel, co powinno dodać bykom skrzydeł i wyciągnąć rynek w okolice przynajmniej 2650 pkt.
Najbliższymi wsparciami sa kolejno 2400 pkt. i 2350 pkt. Z drugiej strony kluczowym oporem jest psychologiczna wartość 2500 pkt.
Rzućmy jeszcze okiem na rynek terminowy:
W przypadku rynku terminowego kwestia wolumenu przedstawia się odroine lepiej. Widać bowiem, że od jakiegoś czasu zauważalny jest wzrost zainteresowania rynkiem. Jest to zatem dobry prognostyk przed wiszącą w powietrzu walką o ważny opór, jakim sa okolice 2450 pkt. Wzmożony handel możemy bowiem interpretować, jako przejaw woli kontynuowania ruchu wzrostowego w perspektywie kilku najbliższych tygodni.
Najbliższym wsparciem jest 2350, a oporami kolejno 2450 pkt. i 2500 pkt.