Ostatni tydzień był dla naszego rynku kapitałowego wręcz katastrofalny. Indeks WIG30 stracił aż 65,91 pkt., czyli 2,56%, a kontrakty terminowe na WIG20 obsunęły się o 66 pkt., czyli o 2,79%. Paradoksalnie nie ma jednak tego złego… Zapraszam do lektury najnowszej analizy technicznej WIG30 i kontraktów terminowych na WIG20!
Na pierwszy ogień tradycyjnie weźmy indeks WIG30.
![Analiza techniczna i prognozy dla WIG30, 3 sierpnia 2014](http://blogtradera.pl/wp-content/uploads/2012/06/blog_03082014-600x349.png)
Niewątpliwie najważniejszym wydarzeniem mijającego tygodnia była porażka byków w bitwie o okrągłą wartość 2600 pkt. Niestety zgodnie z naszymi obawami linia frontu bardzo szybko przesunęła się do okolic psychologicznej wartości 2500 pkt. W tym też momencie „coś” drgnęło. Kupujący powiedzieli „dość” i nagle postanowili zewrzeć szyki. Przypuścili dramatyczną szarże, która skutkowała wyrysowaniem dużej białej świecy z solidnym dolnym cieniem. W ten sposób pojawiła się na wykresie pozytywna formacja młotka, której co bardzo istotne, towarzyszył wzmożony obrót.
Jakby tego było mało, pojawiła się ona w zasięgu wspomnianej przed chwilą psychologicznej wartości 2500 pkt. Możemy zatem zaryzykować stwierdzenie, że ustanowiliśmy punkt zwrotny. Jeżeli rzeczywiście tak jest, to w perspektywie najbliższych tygodni nie powinniśmy być świadkami tak mocnych fal wyprzedaży. Co więcej, rynek może już systematycznie zmierzać w kierunku przynajmniej 2650 pkt.
Najważniejszym obecnie wsparciem jest piątkowe minimum, czyli poziom 2470 pkt. Spadek poniżej tego poziomu otworzy niedźwiedziom drogę w kierunku poziomu 2400 pkt., gdzie znajduje się kluczowe z punktu widzenia długiego terminu wsparcie. Z drugiej strony, najbliższym oporem jest wartość 2600 pkt.
Sprawdźmy teraz, jak rozwija się sytuacja na rynku terminowym.
![Analiza techniczna i prognozy dla kontraktów terminowych na WIG20, 3 sierpnia 2014](http://blogtradera.pl/wp-content/uploads/2012/06/blog_030820142-600x352.png)
Przez rynek terminowy również przetoczyła się spora fala wyprzedaży. Niestety zdobyty został bardzo ważny bastion obronny strony popytowej, czyli okrągła wartość 2300 pkt. Warto jednak odnotować fakt, że kupujący w porę poderwali się do kontrataku i wyciągnęli rynek z bardzo niebezpiecznych rejonów cenowych. Zamknięciem tygodnia ponad poziomem 2300 pkt. udało im się nieco uratować twarz i stworzyć pewne podwaliny pod kontynuację odbicia.
Najbliższym oporem są okolice 2375 pkt., a najważniejszym wsparciem 2200 pkt.