Za nami kolejny słaby tydzień w wykonaniu rodzimych inwestorów giełdowych. Indeks WIG30 stracił 47,57 pkt., czyli 1,8%%, a kontrakty terminowe na WIG20 obsunęły się o 30 pkt., czyli 1,27%. Czy to znaczy, że niedźwiedzie zdominowały nasz parkiet już definitywnie? Zapraszam do lektury!
Na początek przyjrzyjmy się indeksowi WIG30:
Bardzo ważne wsparcie, które było zlokalizowane w okolicach 2550 pkt., niestety zostało rozniesione w pył. Niedźwiedzie szybko rozbiły szyki obronne byków i w krótkim czasie przesunęły linię frontu w okolice kluczowego z perspektywy średnioterminowej wsparcia. Mam tutaj na myśli rejony 2500 – 2510 pkt., których przebicie otworzy rynkowi drogę w kierunku okrągłej wartości 2400 pkt. Można zatem powiedzieć, że robi się bardzo gorąco na warszawskim parkiecie.
Patrząc na ostatnie poczynania rodzimych inwestorów niestety perspektywy kontynuacji spadków są bardzo realne. Na korzyść tego stwierdzenia przemawia choćby fakt, że ostatnim uderzeniom podaży towarzyszył wzmożony handel. Dodatkowo widmo wejścia w życie zmian emerytalnych także niekorzystnie wpływa na średnioterminowy horyzont warszawskiego parkietu.
Najbliższym wsparciem są okolice 2500-2510 pkt., gdzie w przypadku porażki kupujących, linia frontu będzie mogła przesunąć się nawet do okolic 2400 pkt. Z drugiej strony, najbliższym oporem jest okrągła wartość 2600 pkt.
Sprawdźmy teraz, jak rozwija się sytuacja na rynku kontraktów terminowych na WIG20:
Patrząc na wykres kontraktów terminowych na WIG20 można podejrzewać, że najbliższych kilka sesji powinno być dość optymistycznych. Na korzyść tego stwierdzenia przemawia fakt, że obserwowane od kilku tygodni spadki dość czytelnie wpisują się w układ pięciofalowego spadku. Wobec tego, można zaryzykować stwierdzenie, że pewien cykl już się zakończył, a co za tym idzie przydałoby się teraz odreagowanie. Jeżeli rzeczywiście tak będzie, to niewykluczone, że kupującym uda się wyciągnąć rynek do przynajmniej 2400 pkt., gdzie znajduje się najbliższy poziom oporu.
Najbliższym wsparciem jest okrągła wartość 2300 pkt. Jej przebicie powinno pogłębić spadki nawet do okolic 2200 pkt. Z drugiej strony, pierwszym oporem jest wspomniany poziom 2400 pkt.
Czyli na giełdzie szykują się porządne spadki? A co jeśli niedźwiedzie uciekną z GPW na dobre ?