Warszawskie byki nie osiadają na laurach. Na przestrzeni ostatniego tygodnia indeks WIG30 zyskał 37,36 pkt., czyli 1,45%, a kontrakty terminowe na WIG20 podskoczyły o 34 pkt., co przekłada się na 1,4% wzrost. Czyżby „tanio już było”?
Na początek spójrzmy na wykres WIG30:
Pierwszą rzeczą, na którą powinniśmy zwrócić uwagę jest zdobycie przez kupujących istotnego oporu, jaki stanowiła okrągła wartość 2600 pkt. Co prawda odbyło się to w bardzo imponującym stylu, niemniej pewien niedosyt pozostawia mało wyróżniający się wówczas obrót. Nie zmienia to jednak faktu, że byki pokazały tym samym, że w krótkim terminie zamierzają powalczyć o nowe lokalne ekstremum (ostatnie to 2680,37 pkt. z 24 lutego bieżącego roku).
Można nawet zaryzykować stwierdzenie, że w tych okolicach będzie nas czekać kolejna większa korekta. Nie wydaje mi się jednak, aby miało to być coś głębszego. Raczej spodziewałbym się złapania oddechu, po którym rynek powinien ruszyć w kierunku kilkuletnich ekstremów, czyli rejonów 2770 pkt.
Najbliższym wsparciem jest okrągła wartość 2600 pkt., a najsilniejszym 2550 pkt. Z kolei oporami są kolejno 2680 pkt. oraz 2770 pkt.
Sprawdźmy teraz, czego możemy się spodziewać po rynku terminowym:
W przypadku rynku terminowego niestety nie możemy powiedzieć, żeby jakieś większe rozstrzygnięcia miały miejsce. Niewykluczone jednak, że już w najbliższych dniach sytuacja ta ulegnie zmianie. Mam tutaj na myśli pozytywne dla kupujących rozwiązanie. Proszę zauważyć, że rynek zbliżył się w ostatnich dniach do kluczowego oporu, który broni dostępu do kilkuletnich ekstremów. Dodatkowo niedźwiedzie zaczęły w tym miejscu dochodzić do głosu. Bardzo możliwe, że było to łapanie oddechu przed atakiem na wspomniany opór.
Najbliższym wsparciem jest okrągła wartość 2400 pkt.
Witam, przeprowadzam w tej chwili ankietę na temat rynków kapitałowych i lokowania pieniędzy do pracy licencjackiej. Czyli dotyczy tematu tej strony 🙂 Będę wdzięczny za każdą odpowiedź (tylko 7 pytań): http://goo.gl/cbSqXe
Pozdrawiam z Trójmiasta 🙂
Daniel