Miniony tydzień był bardzo udany dla warszawskich inwestorów giełdowych. Indeks WIG30 podskoczył o 57,77 pkt., czyli o 2,16%, a kontrakty terminowe na WIG20 zyskały 75 pkt., co przekłada się na 3,03% wzrost. Wygląda na to, że właśnie rozpoczęła się decydująca batalia o poziomy niewidziane od przeszło 3 lat…
Na początek rzućmy okiem na wykres indeksu WIG30:
Patrząc na ostatnie poczynania rynku można odnieść wrażenie, że ten zachowuje się, jakby łapał oddech przed atakiem na kluczowy poziom oporu, jakim jest wartość 2765 pkt. Teoretycznie kurs wykreślił do tej pory potencjalne fale A i B. Jeżeli rzeczywiście tak jest, to w najbliższych dniach powinniśmy rozpocząć rysowanie fali C. Niewykluczone, że kontratak strony podażowej zepchnie linię frontu nawet do okolic 2635 pkt., gdzie byki powinny zainicjować ruch, który wyprowadzi nas do poziomów nie widzianych od przeszło 3 lat.
Sprawdźmy teraz, jak rozwija się sytuacja na rynku terminowym.
Zeszły tydzień upłynął pod znakiem zdecydowanej dominacji strony popytowej. Przysłowiową kropką nad i było dynamiczne wybicie ponad bardzo ważny poziom oporu, jaki stanowiła wartość 2545 pkt. W jej okolicach znajdowało się zniesienie 76,4% ruchu spadkowego z okresu listopad 2013 – sierpień 2014 oraz ekstremum z końca lutego bieżącego roku.
Można zatem zaryzykować stwierdzenie, że nie pozostaje nam teraz nic innego, jak wyruszyć w kierunku okolic przynajmniej 2640 pkt., czyli ekstremum z listopada 2013 roku. Najbliższymi oporami są kolejno poziomy 2585 i 2600 pkt. Wybicie tego ostatniego zainicjuje decydującą walkę o wspomniane, zeszłoroczne ekstremum. Z drugiej strony, najbliższym wsparciem jest psychologiczna wartość 2500 pkt., a kolejnym2460 pkt.