Za nami kolejny tydzień, który upłynął pod znakiem zdecydowanej dominacji strony podażowej. Indeks WIG30 stracił 52,84 pkt., czyli 2,02%, a kontrakty terminowe na WIG20 obsunęły się o 51 pkt., co przekłada się na 2,05% zjazd. Niestety można odnieść wrażenie, że inwestorzy giełdowi w tym roku nie byli zbyt grzeczni, gdyż ewidentnie św. Mikołaj omija naszą giełdę szerokim łukiem…
Na pierwszy ogień tradycyjnie weźmy indeks WIG30, spójrzmy na wykres:
Patrząc na ostatnie poczynania rynku można odnieść wrażenie, że ten ewidentnie się z nami (albo raczej nami) bawi. Świadczy o tym fakt, że kilkukrotnie na wykresie WIG30 pojawiła się pozytywna formacja młotka, po której… rynek osuwał się jeszcze niżej. Nie wydaje mi się jednak, aby miał to być przypadkowy zabieg. Podejrzewam, iż mniej doświadczeni gracze giełdowi już w sposób dostateczny przestraszyli się ostatnich poczynań na rynku terminowym i zrobią sobie przerwę od inwestowania…
Ostatni odczyt Indeksu Nastroju Inwestorów wskazał na wyraźny spadek optymizmu. Mamy zatem pierwszy argument przemawiający na korzyść tezy, że spadki potencjalnie mają się ku końcowi. Kolejnym argumentem zdecydowanie jest fakt, że od kilku dni walka toczy się w okolicach bardzo ważnego wsparcia geometrycznego, jakie stanowi zniesienie 38,2% ruchu wzrostowego z okresu czerwiec – listopad 2013 roku. W związku z tym podejrzewam, że zdecydowanie bliżej niż dalej jest nam do końca korekty. Niewykluczone nawet, że popyt zacznie przejmować kontrolę nad parkietem już w najbliższych dniach, rozpoczynając tym samym mocniejsze odbicie.
Najbliższym i zarazem najsilniejszym wsparciem są okolice 2550 pkt., a najsilniejszym psychologiczna wartość 2500 pkt. Z drugiej strony najbliższym oporem jest okrągła wartość 2600 pkt. Jej przebicie otworzyłoby nam drogę w kierunku 2700 pkt., gdzie powinna stoczyć się kolejna ważna batalia o prym na warszawskim parkiecie.
Rzućmy teraz okiem na rynek terminowy:
W przypadku kontraktów terminowych na WIG20 również spodziewam się w najbliższych dniach początku mocniejszego odbicia. Podejrzewam, iż mniej doświadczeni gracze giełdowi już w sposób dostateczny przestraszyli się ostatnich poczynań na rynku terminowym, że w najbliższym czasie zrobią sobie przerwę od inwestowania… W tym samym czasie na rodzimą giełdę znowu powinien zawitać zielony kolor.
Najbliższym i najsilniejszym zarazem wsparciem jest okrągła wartość 2400 pkt. Z kolei najważniejszym oporem jest psychologiczna wartość 2500 pkt. Jej przebicie otworzy kontraktom drogę w kierunku 2600 pkt.
Przypominam, że w najbliższy piątek będziemy obchodzić dzień trzech wiedźm.
KOLEJNA NIEDZIELNA ANALIZA TECHNICZNA POJAWI SIĘ DOPIERO W NOWYM ROKU
Panie Krzysztofie,
A jak może Pana zdaniem może wyglądać zachowanie WIG0 w przeciągu kolejnych 30 sesji, przy założeniu, że 31.01.2014 WIG20 znajdzie sie na poziomie ok 2200?
Ustawa o OFE mówi o przkazaniu środków do ZUS w wysokości determinowanej datą 31.01.2014 ale nie mniej niż wartość jednostki w dniu 3.09.2013. Gra idzie o kilka mld zł więc nie mam wątpliwości, że OFE zrobią wszystko, aby nie przekazac ZUS więcej niż to co wynikałoby z wartości jednostek w dniu 3.09.2013. Osiągnięcie spadku jednostek OFE do poziomu z dnia 3.09.2013 wymaga zjazdu indeksu WIG20 do poziomu ok 2200. Stąd założenie, że tam będziemy na koniec dnia 31.01.2013.
Patrząc tylko i wyłącznie na wykres, to na chwilę obecną są na to raczej małe szanse. Niemniej w momencie, w którym do gry dochodzi polityka…
Gdyby jednak okazało się prawdą to, co Pan pisze, to jako drobny inwestor raczej bym się ucieszył. Oznaczałoby, to bowiem że będziemy mogli kupić dobre spółki po bardzo promocyjnych cenach 🙂 Natomiast w dłuższej perspektywie podejrzewam, że rynek i tak ma większą ochotę na wzrosty niż spadki.