Wracamy na rynek walutowy, czyli forex. Tym razem zajmiemy się najpopularniejszą parą walutową świata, czyli eurodolarem. Sprawdźmy zatem, czego możemy spodziewać się w najbliższym czasie na rynku EURUSD.
Od dłuższego czasu jesteśmy świadkami konsekwentnego umacniania się amerykańskiej waluty. Czy ten stan rzeczy będzie się utrzymywać w najbliższym czasie? Spójrzmy na wykres:
Najważniejszą rzeczą, z jaką mamy obecnie do czynienia jest fakt, że EURUSD zbliżył się w rejony bardzo ważnego poziomu wsparcia. Mam tutaj na myśli średnią arytmetyczną 150 okresową, która jest zaznaczona czerwoną linią. Jak już wielokrotnie wspominałem w swoich analizach technicznych eurodolara, średnią tę darzę szczególnym sentymentem. Jest on spowodowany tym, że historycznie wielokrotnie wyznaczała ona punkty zwrotne na tej najpopularniejszej parze walutowej świata. Niewykluczone zatem, że obecnie również ważą się losy eurodolara.
Teoretycznie nieco lepsze karty ma obecnie europejska waluta. Wynika to z układu potencjalnej korekty prostej ABC, która najprawdopodobniej kreśli się od połowy września bieżącego roku. Z oznaczeń, które przyjąłem wynika, że możemy się obecnie znajdować na końcowym etapie jej rysowania, czyli w tzw. fali C. Jeżeli rzeczywiście tak jest, to niewykluczone, że niebawem eurodolar zmieni kierunek swojego marszu na północny. Bardzo możliwe, że stanie się to właśnie w okolicach wspomnianej przed chwilą średniej arytmetycznej. W związku z tym warto uzbroić się obecnie w cierpliwość i poczekać na to, jak w rejonach wspomnianej średniej zachowa się bohater dzisiejszej analizy.
Najbliższym poziomem wsparcia są okolice 1,27 dolara za euro, czyli rejony, w których znajduje się obecnie średnia. Z kolei najbliższym oporem jest poziom 1,28.